poniedziałek, 28 czerwca 2010

28.06.2010

Po ostatnich przejściach kleszczowych z Buenosem zaprzestałam wychodzenia z psami do lasu i na łąki. Dostałam jakiejś obsesji, boję się tego cholerstwa strasznie. Co z tego, że mam psy zakropione, mam wrażenie, że kleszcze uodporniły się na te wszystkie środki.
Na szczęście mam ogród i jestem w stanie wybiegać psy nie wychodząc za teren podwórka, no a poza tym Buenoska zabieram ze sobą praktycznie wszędzie, gdzie tylko mogę, jak nie mogę to czasem też hahah.

Wyszłam z psami wczoraj o godzinie 22. Genialnie się spaceruje o tej porze, ludzi nie ma psów na ulicach też. Normalnie marzenie.
Generalnie musze powiedzieć, że spacery z Luną są całkowicie bezstresowe - czego nie można powiedziec o Buenoesie hah. Wspaniale mieć wychowanego psa! Moze i Luna nie umie miliona sztuczek czy innych pierdół ;). Ostatnio chodzimy już tylko na spacerki bezsmyczowe, mam to szczęście, że mieszkam w niewielkim mieście, samochodów i ludzi mamy tu baardzo niewiele, szczególnie o później porze. Jestem w stanie odwołać Lunę od wszystkiego, czy to kotek czy inne stworzenie. A pieski ma ostatnio totalnie w d. ;)
Marzy mi się zbym kiedys mogła tak i z Buenosem wychodzic, może się uda ;)

26.06.2010 - Piknik Agility

Byliśmy z Buenoskiem na pikniku agility.
Zanim jeszcze dotarliśmy na samo miejsce mały dostał biegunki, tak, tak wspaniale mieć babcię w domu...
Byłam na skraju wyczerpania nerwowego, chciałam pozabijać wszystko i wszystkich haha.
Na szczęście jakoś mi przeszło ;)
Ogólnie zachowanie małego było takie jak się spodziewałam. Na początku pobudzony był strasznie.
Pieeeeeski, pieski duuuuużo piesków! Nie miałam do niego cierpliwości, posiedział więc nieco w klateczce - wspaniałe urządzenie <3!
Później było już zdecydowanie lepiej, piesek mi się skupiał, przychodził na zawołanie, no aniołek normalnie, takiego właśnie go najbardziej kocham. ;)
Wiele pracy przed nami, ale po takich dniach to chce się z nim coś robić. Widać efekty z czego baaardzo, ale to bardzo się cieszę.

sobota, 19 czerwca 2010

dłuuugo się nie odzywałam. To był bardzo ciężki okres dla mnie. Nie chce o tym pisać, bo to nic przyjemnego. Mam nadzieje, że teraz będzie tylko lepiej.

Udało mi się zdać do klasy 3 co mnie baaardzo cieszy ;P
U psów wszystko ok, choć może są nieco niewybiegane, szczególnie Luna.